Gdy za oknem nadal śnieg, jedno dziecko w przedszkolu, drugie słodko śpi, ja sobie siedzę przy oknie, poznaję tajniki stemplowania na płótnie i popijam sobie rozgrzewający imbirowy napój, tak żeby nie ulec bakcylom, które się tu i ówdzie pojawiają.
GINGER DRINK: herbatka ziołowa Spätsommerliebe ;) (czyli mieszanka mięty pomarańczowej i jabłkowej, melissy, kwiatu nagietka, bławatka, koniczyny, róży i hibiskusa) do tego dodajemy imbir, kardamon, cytrynę i miód z mlecza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz