Kto powiedział, że filcowanie z trzy-i-pół-latkiem to bułka z masłem? Bułka może tak, ale bez masła. Tak czy inaczej da się. Trzeba tylko wymyślić coś co szybko się robi, maluch nie wytrzyma przy kreatywnej zabawie dłużej niż 20-30 minut. My zrobiłyśmy prostą filcową kulkę, która będzie nam służyć jako breloczek. Takie same kule, mniejsze i większe używam do biżuterii.
Potrzebujemy: wełnę czesankową, wodę, mydło, ręcznik, folię bąbelkową, kółko z łańcuszkiem.
Wełnę czesankową trzeba "rozszarpać" na paski. Na początku formujemy z kilku pasków kulkę, namaczamy ją w wodzie, namydlamy i toczymy w dłoniach lub na folii bąbelkowej. Po chwili owijamy kolejne paseczki filcu na kuli, namaczamy w wodzie, namydlamy i toczymy i toczymy i toczymy. Czynność powtarzamy, aż kula będzie taka duża jak chcemy. Płuczemy w wodzie, by usunąć nadmiar mydła i dajemy do wysuszenia na kaloryfer. Po wyschnięciu doszywamy kółko z łańcuszkiem. Gotowe :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz